Po co ta reklama

Reklama rządzi się jedną zasadą: musi być tak skonstruowana aby wpadła w oko, zwróciła uwagę i została zarejestrowana przez mózg, aby informacja z nią związana mogła być później wykorzystana. Powtarzanie bodźca pozwala na dłużej zapamiętać informację, stąd ci których na to stać stawiają dużo reklam. Po to aby pamiętano ich produkt lub usługę jak najdłużej. Aby w momencie wyboru towaru spośród stojących na półce, klient stwierdził, że ta nazwa czy logo nie jest mu obce. Chętniej sięgamy po to co znamy – nawet jeśli tylko z reklamy. Nawet jeśli motywacją do zakupu jest „A spróbuję czy jest tak dobre jak reklamują” – to reklama osiągnęła swój cel, kupujemy ten, a nie inny towar. Zapamiętaniu informacji służy również denerwująca czasami nachalność czy szokująca treść reklam. Po to aby wzbudzić emocje, nawet negatywne, bo one „utrwalają” treść reklamy w naszej pamięci. Według starej zasady gwiazd hollywoodzkich „nieważne co mówią, byle by mówili”. Bo w pamięci pozostanie przede wszystkim nazwisko, nazwa, logo. Negatywne emocje wypieramy ze swojej świadomości. Tak jesteśmy skonstruowani. Wydawać by się mogło, że w zalewie reklam wielkich firm mali przedsiębiorcy nie mają szans aby trafić ze swym produktem do klienta. Nie jest to prawda. Rynek to ocean w którym pływają nie tylko olbrzymie wieloryby i krwiożercze rekiny, jest tam także miejsce dla małych rybek. A zadaniem twórców reklam jest taka reklama swoich klientów aby byli niczym zachwycające kolorami małe rybki z raf koralowych, na długo zostające w pamięci.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Zanim zaczniesz i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz