Smaki w przeszłości – cz. 3

festyn-5Drogowskaz „Piwo grzane” usiłował skierować nas na manowce. Próbowałam wywąchać czy smakowało by mi. Jednak Pan stwierdził, że za gorąco jest aby jeszcze dogrzewać się grzanym piwem, a poza tym alkohol nie jest dla psów ani dla kierowców. Poszliśmy więc dalej w kierunku zielonego namiotu od którego dolatywały zapachy … aż łapę lizać, bo nad ogniem piekła się szynka…

festyn-6

Szynka była wspaniała ! Tłuszczyk i skórka, których nie chciała Ela dostały się mnie 🙂 Eh… do tej pory wspominam ich smak !

festyn-7

Jednak to co powaliło smakiem mojego Pana to … kiszony śledź !

festyn-8

festyn-9

Pan podzielił się nim ze mną, więc mogę podzielić się wrażeniami 😉

festyn-10

festyn-11

festyn-12

Wbrew obiegowym opiniom o jego „aromatyczności” ten był bardzo smaczny. Delikatny… Poezja, jak powiedział mój Pan. W pełni podzielam jego zdanie. Też mi bardzo smakował !

Słoneczny weekend

Pierwszy gorący, słoneczny weekend. Wczoraj wykorzystałam luz dany mi przez Pana i korzystając z jego chwilowej nieuwagi rozpoczęłam sezon pływacki ! Woda jest jeszcze zimna, ale moja wodoodporna szata chroni mnie przed tym 🙂 Tylko coraz trudniej znaleźć czystą wodę 🙁 Ale wczoraj Pan pokazał mi gdzie mogę wyjść aby nie przebijać się przez warstwę przybrzeżnych śmieci.

Dzisiaj zamiast zwykłego spaceru po Bydgoszczy uczestniczyłam w grze miejskiej „Kryptolog Rejewski”. Dołączyliśmy z Panem do zespołu „Kozaki”. Chodziliśmy po mieście. Tam spotykaliśmy ludzi, którzy dawali nam zadania do rozwiązania. Zbieraliśmy jakieś punkty i szyfry. To chyba było coś cennego. Ale nie do jedzenia 🙁 Pomagałam szybko pokonywać odległości między wyznaczonymi punktami. Mam więc swój mały wkład w zwycięstwo naszego zespołu ! Na pamiątkę Pan zrobił mi zdjęcie przy ławeczce bohatera gry Mariana Rejewskiego.

Gra Rejewski

Mój fotel

Zamiast zwykłego legowiska mam swój własny, wielofunkcyjny fotel 🙂

Oczywiście śpię na nim… chair_ (4)chair_ (2)

Jest też moim punktem obserwacji co robi Pan, gdy nie zajmuje się mną…

chair_ (10)

Wykorzystuję go też jako przyrząd gimnastyczny …

chair_ (8)chair_ (7)chair_ (6)

A że zaczyna mi się ciąża urojona, to pewnie będzie też kojcem dla zabawek …

Nie ma to jak własny fotel !!!

 

Bydgoska sztuka użytkowa

Przemierzając z Panem ulice oglądam Bydgoszcz z innego poziomu. Ludzie, patrzący na świat z wysoka, zwykle nie zwracają uwagi na to co ja mam tuż przed nosem. A widzę czasami interesujące rzeczy. Ostatnio zwróciła moją uwagę pokrywa kanalizacyjna. Rzecz, której zadaniem jest tylko zabezpieczyć właz do kanału, a którą może być zwykłe metalowe koło. Można jednak też sprawić aby zwykła pokrywa stała się elementem ozdobnym. Upiększała ulicę, a przy okazji promowała Miejskie Wodociągi i Kanalizację. Chwała temu, kto pomyślał i stworzył takie dzieło sztuki użytkowej.

pokrywapokrywa (1)

4 Gracje

Jestem skromną suką. Jednak gdy Pan robiąc zdjęcie powiedział, że na pomniku są teraz 4 Gracje zrobiło mi się przyjemnie. Porównanie do bogini wdzięku i piękna, to komplement, że ho ho ! Chyba Pan mnie lubi. Ja jego zresztą też, ale sza.

4_graces1

Drzewo

Galeria

Ta galeria zawiera 5 zdjęć.

Na spacerach widzę wiele ciekawostek na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi. Gdyby to drzewo mogło mówić, to usłyszeli byśmy zapewne barwną historię. Jego wygląd mówi jak wiele przeszło i jak silny jest instynkt przetrwania. Najważniejsze to nie poddawać się … Czytaj dalej

Łuczniczka

Dość często biegam z Panem koło Opery Nova. I choć zauważyłam nową rzecz już dawno, to nie zainteresowała mnie swoim zapachem. Wygląda jakoś dziwnie, taka poskręcana i zmienia kolor w słońcu, więc wolałam trzymać się z daleka. Pana chyba też nie zainteresowała szczególnie, bo jakoś nie skręcał w jej kierunku.

lucz-n_1

Dopiero w majowy weekend obejrzeliśmy sobie dokładnie to co Pan nazwał karykaturą łuczniczki.

lucz-n_ 0

Stojąc na placu przed Operą strzela w kierunku Opery Nova (sic !). Zwykle strzela się do nieprzyjaciół. Czyżby łuczniczka nie lubiła muzyki poważnej ? 😉

lucz-n_3Trzeba było jakoś odróżnić się od oryginału, ale dlaczego kosztem klasycznych proporcji ciała ? Dziwne też jest  to wygięcie ciała i spadająca z kuli (ziemskiej ?) postać. Czy to symbol polsko-polskiej zaciętości – ustrzelić przeciwnika za wszelką cenę ? A może to alegoria chwiejności naszych pokręconych i niepewnych czasów ? Niech każdy wymyśli sobie własną symbolikę. Tylko czy jest to dobra realizacja intencji wypisanych na tabliczce pamiątkowej ? Ja wątpię. Ktoś jednak miał inne zdanie. I tak uczcił 100 rocznicę.

050520132033

Pewnie z czasem jak wieża Eiffla w Paryżu – też na początku krytykowana – wrośnie w krajobraz miasta i stanie się jego nieodłącznym elementem. Na pewno zaś – tak jak dla nas z Panem dzisiaj – nowa Łuczniczka jest pretekstem spaceru do Parku im. Jana Kochanowskiego i obejrzenia oryginału.

lucz_oryg

Rzeczywiście nie ma porównania. Klasyczna postać o pięknej rzeźbie ciała i proporcjach zostaje w pamięci od razu. Patyna czasu dodaje jej szlachetności. Nic dziwnego, że stała się symbolem miasta Bydgoszczy.