Pies terapeutyczny w domu ?

Słysząc i czytając medialne doniesienia – szczególnie te okraszone chwytliwymi stwierdzeniami „psy leczą”, „psi doktor” itd. – o tym jak psy pomagają dzieciom i starszym, chorym i niepełnosprawnym, nie jednemu rodzicowi zamarzy się taki pomocnik. Najlepiej już wyszkolony do zaspokajania konkretnych potrzeb terapeutycznych ich dziecka. Stąd coraz częściej pojawiają się zapytania: gdzie można kupić takiego psa-lekarza i ile kosztuje ?

Media pisząc o „cudownych” efektach pracy psów terapeutycznych np. wybudzeniach ze śpiączki czy wstaniu z wózka podczas zajęć z psem, z rzadka tylko wspominają, że do tego rzeczywiście wspaniałego i spektakularnego efektu doprowadziła długa praca całych zespołów lekarzy czy rehabilitantów. To, że pies zmotywował chorego do przełamania barier – wydawało się nieprzekraczalnych – na nic by się zdało gdyby np. mięśnie nie były przygotowane przez masażystów, aby unieść z wózka ciężar ciała człowieka. Ten przykład doskonale ilustruje to, że pies sam nie leczy. A medialnie chwytliwe hasła „psy leczą”, „psi doktorzy” itp. wprowadzają w błąd nieświadomych odbiorców tworząc wrażenie, że wystarczy posiadać psa terapeutycznego, aby on wyleczył lub co najmniej spowodował poprawę stanu chorego. Dlatego niektórzy wmawiają sobie, że już sama obecność psa sprawi cud. Wiara czyni cuda. Pies może pomóc osiągnąć cudowny efekt, ale sam go nie sprawi. Dlatego lepiej jest mówić, że pies podczas zajęć motywuje. To stwierdzenie opisuje prawdziwą rolę psa terapeutycznego.

To, że każdy pies oddziałuje na człowieka nawet samą swoją obecnością jest bezsporne. Potwierdzają to badania naukowe, które wykazały m.in.

  • lepsze samopoczucie właścicieli psów,
  • większą sprawność fizyczną właścicieli psów,
  • większą odporność na stres właściciela zwierzęcia w obecności swojego pupila,
  • obniżenie skurczowego ciśnienia krwi, niższy poziom trójglicerydów plazmy, a u mężczyzn niższy poziom cholesterolu.

Ten rodzaj oddziaływania psa jest nieukierunkowany. Osoby przebywające z psem doświadczają go spontanicznie, a efekt nie jest ani określony, ani tym bardziej programowany. Tak oddziałują psy rodzinne. Przebywają one na stałe z właścicielem i jego rodziną w mieszkaniu\domu. Każdy właściciel ma swój powód dla którego pies pojawia się w jego domu. Po pewnym czasie pies staje się „członkiem rodziny”. Zwykle wymagane są od niego czystość i jedynie podstawowe posłuszeństwo. Z czasem pies jest nauczony lub sam uczy się bezkonfliktowego funkcjonowania w rodzinie, zachowań i zwyczajów poszczególnych jej członków. Psy rodzinne mogą w ograniczonym zakresie wypełniać również funkcje terapeutyczne. Mogą sprawdzić się gdy jest potrzeba np.:

  • otworzenia się osoby na świat zewnętrzny, zwrócenia czy przekierowania uwagi np. w przypadkach autyzmu, depresji a nawet anoreksji
  • motywacji do ćwiczeń osób niesprawnych ruchowo lub wymagających podtrzymania sprawności np. w przypadku stwardnienia rozsianego czy osób starszych
  • masażu rozluźniającego, który pies może wykonywać językiem przed właściwymi ćwiczeniami np. spastycznych dłoni

Psa rodzinnego można nauczyć podejmowania działań, które mogą mieć cel terapeutyczny np. lizania dłoni jako formy masażu, szczekania czy trącania łapą dla zwrócenia uwagi itd. Jest to jednak szkolenie indywidualne wynikające ze specyficznych potrzeb konkretnego pacjenta. Pamiętać jednak należy, że pies nie rodzi się z tego rodzaju umiejętnościami. Psa trzeba nauczyć odpowiednich zachowań. Brak świadomości tego i oczekiwanie członków rodziny, że pies sam z siebie będzie wiedział jak się zachowywać, jest najczęstszym powodem problemów z psem. Tak szczeniaka, jak i psa dorosłego przez kilka miesięcy należy przystosowywać do życia w rodzinie. Jest to trudny czas, zarówno dla właścicieli jak i dla psa. Pies jest zagubiony w nowym środowisku. Właściciele psa zamiast oczekiwanej pomocy, która była powodem decyzji o wprowadzeniu psa do domu, mają dodatkowe, często nowe dla nich obowiązki. Dopiero po kilku miesiącach obie strony „docierają się”, obowiązki stają się rutyną, a pies przestaje być „uciążliwym problemem” stając się „członkiem rodziny”. Należy więc dokładnie przemyśleć wszystkie za i przeciw pojawieniu się psa rodzinnego jako bodźca motywującego do terapii.

Nim weźmiemy psa zastanówmy się czy mamy odpowiednią wiedzę o psie i jego potrzebach ? Czy mamy czas i siły aby podołać dodatkowym obowiązkom ? Pies jest żywą istotą, której potrzeby podstawowe (jedzenie, picie, wypróżnianie, opieka zdrowotna, zabawa) muszą być zaspokajane. Nie możemy ich odkładać na później nawet wtedy, gdy nie czujemy się dobrze sami lub musimy więcej uwagi poświęcić choremu dziecku. Musimy zdawać sobie sprawę, że wyprowadzenie psa na spacer nie będzie zależało od pogody – czasem trzeba wyprowadzić psa nawet gdy leje deszcz czy szaleje śnieżyca. Gdy pies zachoruje trzeba będzie jechać z nim do weterynarza – trzeba przemyśleć co w takiej sytuacji zrobimy z dzieckiem. Jeśli jesteśmy w stanie podołać tym dodatkowym obowiązkom wówczas pomysł zakupu psa rodzinnego i wykorzystywania go w terapii należy skonsultować z lekarzem prowadzącym. Nie zawsze wprowadzenie psa do pacjenta jest wskazane. Często ze względu na dobrostan psa.

Jeśli nowy pies rodzinny ma wypełniać funkcje terapeutyczne, to należy je określić przed zakupem psa. Funkcjonuje wiele mitów związanych z psem terapeutycznym. Nie jest prawdą, że:

  • pies będzie prowadził terapię \ pies zastąpi terapeutę człowieka
  • pies wie lub zgadnie co potrzebuje osoba chora
  • pies wie czego od niego oczekujemy i jak ma zachowywać się
  • pies będzie dbał o człowieka i o siebie
  • pies nie ma własnych potrzeb i nie będzie przeszkadzać gdy nie potrzebujemy go (nie ma przełącznika włączony\wyłączony)
  • psa nie trzeba szkolić samemu, można kupić już wyszkolonego do własnych potrzeb
  • pies ze schroniska odwdzięczy się nam za zaopiekowanie się nim
  • szczeniak po pracującym w terapii rodzicu umiejętności psa terapeutycznego „wysysa z mlekiem matki”
  • pies wypełni wolny czas dziecku i zaopiekuje się nim
  • pies może jeść byle co np. resztki ze stołu
  • spacer służy tylko załatwieniu potrzeb fizjologicznych psa
  • pies nie ma żadnych praw \ pies ma prawa jak człowiek (skrajne poglądy)

Dopasowanie wielkości, temperamentu i wymagań rasy psa do możliwości i warunków rodziny pozwoli uniknąć lub minimalizować ewentualne problemy. Kilka przykładów. Energiczny, wymagający dużo ruchu pies, podobnie jak pies duży i silny, nie powinien towarzyszyć osobie niesprawnej ruchowo czy starszej. Bardzo małe dzieci oraz osoby z zaburzoną koordynacją ruchową nie powinny mieć psów małych i delikatnych. Istotną dla perfekcyjnej pani domu może okazać się nawet kwestia długości sierści: krótka jest trudna do usunięcia z obić, a długa lubi zbierać się w kątach. O takich denerwujących później „drobiazgach” zwykle nie myśli się podejmując decyzję o psie w domu.

Decyzja o zakupie\adopcji psa powinna być starannie przemyślana przed sprowadzeniem psa do domu. Należy realnie ocenić własne możliwości opieki nad psem i jego szkolenia. Bowiem przez kilka miesięcy trzeba będzie wychowywać szczeniaka zanim zmieni się on w członka rodziny znającego swoje miejsce i obowiązki.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Różne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz